Konwaliowe odoranty- stare i nowe.


Konwaliowe molekuły są jednymi z najbardziej popularnych i ważnych elementów budulcowych wielu klasycznych perfumowych bestsellerów. Historie konwalii w perfumach przedstawiłem kiedyś w jednym filmiku, dziś na blogu przyjrzymy się profilowi zapachowemu każdej z tych cząsteczek. Do klasycznych molekuł konwaliowych starego typu należą aldehydy konwaliowe- hydroxycitronellal, lyral i lilial. Dotąd nikt nie wymyślił tak perfekcyjnych cegiełek jak te trzy bardzo stare już substancje. Mają one niesamowitą gładkość, dobrze łączą się z wieloma materiałami i tworzą wiele charakterystycznych akordów w znanych perfumach. Mają zdolność wygładzania ostrych kantów i nadawania dyskretnej lekko papierowej świetlistości. W połączeniu z alkoholami różanymi i indolem tworzą gładki dyfuzyjny aromat konwalii.




















Hydroxycitronellal- najbardziej znany i najstarszy aldehyd konwaliowy. Już sam w sobie przypomina nieco jej zapach. Pachnie abstrakcyjną zielonkawą, lekko kremową świetlistością z delikatnym dotykiem pieprzności. Piżma wydobywają z niego mleczno-kremowy nieczysty ton i tworzą z nim charakterystyczną mydlaną lekko pudrową nutę znaną z odświeżaczy do wc i Avonowskiej Pur Blanca. Ten składnik na początku nie był prawie w ogóle używany samodzielnie do produkcji perfum. Stanowił on część bazy o nazwie- muguet des Bois. Była to jedna z pierwszych baz konwaliowych zbudowanych wokół hydroxycitronellalu. Baza Muguet des Bois rozcieńczona w alkoholu była sprzedawana przez markę Coty pod tą samą nazwą. Baza ta stanowi większość formuły Diorissimo od Diora gdzie perfumiarz wzbogacił jej konwaliowy aromat odrobiną wydzielin cywety, jaśminowym absolutem i wzmocnił w otwarciu zielone trawiaste nuty. Tak powstało Diorissimo.
Hydroxycitronellal stosowano w prawie wszystkich starych klasykach np. w Chanel nr 5 gdzie oprócz syntetycznych kwiatowych baz, iononów, masła irysowego i olejku ylangowego stanowi mięsisty kwiatowy akord w sercu perfum. Hydroxycitronellal jest też ważnych składnikiem Opium YSL gdzie razem z goździkami, salicylanem benzylu, kumaryną i olejkiem paczulowym stanowi tzw. akord mellis. Akord ten był bardzo popularny w latach 70 i 80. W późniejszych czasach powstał też trend mieszanki hydroxycitronellalu z piżmami jako główny akord perfum tak powstała Noa Cacharel i Avon Pur Blanca.
Lilial- to był mój ulubiony konwaliowy aldehyd. Używany był w bardzo wielu klasycznych perfumach jako tzw. klocek konstrukcyjny gdzie nadawał ciężaru i treściwości wielu akordom.
Kocham jego magie po połączeniu z ambroxanem i jasmonoidami kto zna Acqua di Gio albo Versace pour Homme ten wie za co kocham ten składnik. Lilial w ambrowo-kwiatowych akordach daje efekt pięknej narkotycznej i turkusowej konwalii. Perfumy wodne z melonowo-ogórkowym motywem królujące w latach 90 nie mogły powstać bez lilialu i innych aldehydów konwaliowych, ale to lilial był tym najważniejszych składnikiem wodnej melonowo-kwiatowej zimnej nuty. Użyty  w dużych dawkach stanowi tło dla charakterystycznego owocowo-zielonego soczystego otwarcia w Be Delicious DKNY razem z salicylanem cis-3-hexenylu, piżmami i Iso e Super oraz iononami Używany był też w słodkich gourmandowych kompozycjach, jest go naprawde dużo w Angelu jest tam składnikiem nadającym perfumom dodatkowego ciężaru i ciężkiej spójnej objętości. Jego synergie z Ambroxanem użyto również do nadania głębi w Azzaro Chrome gdzie występują wokół ambrocenide, salicylanów, iso e super, lawendy, dihydromyrcenolu, eugenolu i molekuł ananasowych.
Lyral- to najtrwalszy i najsilniejszy z trójcy. Potrafi zdominować kompozycje swoją papierową gładką lekko landrynkowo-piżmową charakterystyczną nutą. Ten składnik w dużych dawkach przypodobał się bardzo marce Avon gdzie lyral występuje w prawie każdej kompozycji jako ważny składnik w ilościach nie małych. Lyral w przeciwieństwie do innych molekuł jest bardziej lepki, lekko łojowaty i różowany w odcieniu. Z tego powodu często tworzy z piżmami nieznośne landrynkowe lekko spocone mdławe i nijakie długotrwałe bazy, dobrym przykładem jest tu większość zapachów Avonu i Bright Crystal Versace. Lyral ma tę niesamowitą projekcje i gładkość i to że dobrze łączy się praktycznie z każdym składnikiem tworząc zwartą treściwą i harmonijną całość. Ulubionym przyjacielem Lyralu była kumaryna i ambroxan- akord tych 3 składników można było rozwijać na mszysto i szorstko dodając pokaźne dawki nut mszystych i salicylanów gdzie sztandarowych przykładem jest Drakkar Noir Guy Laroche lub w wersji słodkiej zwanej jako ,,męska słodycz" znaną z Joop Homme i Le Male, Akord ten został zastosowany także w damskich pachnidłach- Joop Femme i Night Obsession Calvin Klein pokazują one głębie i potęge tego składnika. Hipnotyczna i bardzo sztuczna w odbiorze charakterystyczna słodycz to zasługa jego wpływu na inne słodkie składniki. Lilial i Hydroxycitronellal też to robią tę ,,męską słodycz" ale w mniejszym stopniu co pokazuje 1Million Paco Rabanne i Carolina Herrera Good Girl że można osiągnąć ten efekt bez Lyralu. Wystarczy dużo kumaryny połączyć z innym konwaliowym odorantem i ambroxanem by powstała wręcz narkotyczna sztucznie brzmiąca zawiesista słodycz.













Lilial, Lyral i hydroxycitronellal tworzą synergie z iso e super tworząc charakterystyczny pieprzno-kadzidlany bardzo dyfuzyjny efekt. Te molekuły wydobywają ostrość i kadzidlaność z iso e super- efekt ten możemy podziwiać w Boss Femme, Lacoste Pour Femme i Trussardi My Name, Avon Treselle oraz Miu Miu. Efekt ten jest znoszony przez salicylany. Więc jeśli chcemy w swoich perfumach podkreślić kadzidlano-pudrową gorzką chmurę mieszanki konwaliowców z iso e super  to salicylany nie powinny znaleźć się w formule, chyba że w niskiej dawce tak jak np. w Miu Miu.


Nowe molekuły konwaliowe. 
Ostatnimi laty ifra kładzie coraz większą restrykcje na alergizujące składniki perfum. Dotknęło to molekuł konwaliowych- lyralu i lilialu które mają być całkowicie zakazane w najbliższym okresie. Przez to próbuje tworzyć się ich zastępniki z mniejszym lub lepszym efektem.
Jednak większość tych nowszych molekuł ma inny profil niż typowe gładkie i dobrze mieszające się aldehydy konwaliowe starego typu. Ich ostra nieraz nieprzyjemna natura przypomina bardziej niektóre konwaliowe alkohole np. mayol które posiadał już tłustą woskową lekko różaną naturę z efektem kopru w kompozycjach. Nowe molekuły konwaliowe często są bardziej kontynuacją charakteru mayol niż hydroxycitronellalu. Ich zastosowanie w formule jest również inne, nie są one już klockami budulcowymi tylko silnymi i nieraz upartymi składnikami używanymi w małych stężeniach by nie zalać kompozycji zapachem kopru czy nawet kiszonych ogórków i moczu.

Lilyflore- najtrudniejszy konwaliowy składnik z dotąd mi poznanych. Jest bardzo silny toteż najlepiej rozcieńczyć go do 1%. Sam w sobie ma trudny, szorstki zapach kopru i kamforowej drzewności z niuansami laktonowymi, tłustymi w stylu drewna jałowca zwanego cedrowym. Przypomina mi to niektóre frakcje ylang-ylang. Ma też ślad charakterystycznego krezolowego brudu znanego z ylang-ylang co utrudnia wykorzystanie tego składnika w wielu perfumach. Nie tworzy on gładkiej konwaliowej nuty z indolem i różanymi alkoholami tylko szorstki chropowaty twór z nutą koperku i moczu. Używany jest zazwyczaj w męskich ostrych kanciastych kompozycjach, ale użyty został również w oddechowo kwiatowym Gucci Bamboo i prawdopodobnie
w Gucci Bloom Acqua di Fiore.

Starfleur 40- ma piękny bardzo naturalny miodowy białokwiatowy długotrwały wydźwięk który jest wręcz niemożliwy do uzyskania innymi metodami. Jest wielowymiarowy. Ma połyskliwy aldehydowy ton, oraz nutę słodkich cytrynowych bez. Jest znacznie silnejszą molekułą niż stare dobre aldehydy konwaliowe i mniej wszechstronną ale pachnie znacznie naturalniej. W małych dawkach w połączeniu z indolem i różanymi alkoholami tworzy piękną realistyczną lekko zielonkawą soczystą konwalie. Bardzo wszechstronny i konieczny w rekonstrukcjach naturalnych białych kwiatów: lilii, narcyza, magnolii, hiacynta, frezji i konwalii. Stały i ciągle używany przeze mnie dobry przyjaciel.


Hivernal Neo- molekuła bardzo często używana w obecnych perfumach. Można uznać ją za zastępnik liliala. Ale nie jest tak idealnie gładki i płynny jak starszy kuzyn. Jest ponad 10% silniejszy od liliala i wąchany samodzielnie niezbyt przyjemny. Posiada delikatny gumowy niuans oraz lekko brudnawy balsamiczny przynoszący na myśl labdanum, a wszystko w melonowo-wodnej otoczce. Jego magią i wszechstronnością jest jego umiejętność mieszania i dodawania chłodnej soczystości wielu akordom. W połączeniu ze słodyczą tworzy zbliżony efekt jak starsze kuzynostwo. Użyty jest między innymi w Dior Sauvage 2015, Gucci Bamboo. Ma stałe miejsce u mnie w laboratorium jako niealergenna namiastka wspaniałego Lilialu z dodatkowymi efektami specjalnymi. W jednym moim zapachu pokazałem jego morską i chłodną stronę













Komentarze

  1. Casino - DrmCD
    No information is available for this page.Learn whyThis site is not 춘천 출장마사지 available 부산광역 출장안마 or where you can play.Learn 남양주 출장샵 whyThis site is not 광주광역 출장샵 available or 강원도 출장마사지 where you can play.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz